Cypr

CYPR

Geografia
Położony we wschodniej części Morza Śródziemnego, w obrębie kontynentu azjatyckiego. Obszar 9251 km kw., język urzędowy – grecki. Regiony geograficzne: łańcuch górski Kyrenia na północnym wybrzeżu, masyw Troödos na południowym zachodzie i centralnie między nimi położona równina Mesaoria.
Historia
Długie i burzliwe dzieje Cypru były ściśle uzależnione od położenia wyspy na trasie szlaków wiodących do krajów bliskowschodnich. Z powodu położenia osadnictwo rozwijało się tu już w starożytności. Cypr najwcześniej skolonizowali Fenicjanie, potem Grecy, Asyryjczycy, Egipcjanie, Persowie i Rzymianie. Po podziale Cesarstwa Rzymskiego kraj stał się kolonią bizantyjską, a w czasie wypraw krzyżowych do Ziemi Świętej (od 1192) – samodzielnym państwem krzyżowców. W latach 1489-1570 władała nim Wenecja. Od roku 1571 aż do XIX w. pozostawał pod panowaniem tureckim. W 1925 stał się kolonią brytyjską. Cypryjczycy pochodzenia greckiego dążyli do przyłączenia Cypru do Grecji (plebiscyt w 1950). W 1961 r. Cypr przystąpił do Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. W roku 1963 rozpoczął się konflikt pomiędzy społecznościami zamieszkującymi wyspę. Podział został pogłębiony przez interwencję wojsk tureckich w czerwcu 1974 r. Doprowadziła ona do utworzenia kontrolowanej przez Cypryjczyków pochodzenia tureckiego strefy tureckiej na północy i południowo-greckiej. Przez międzynarodową społeczność uznawany jest tylko rząd Cypryjczyków pochodzenia greckiego.

Jesień.

Kąpiel w listopadzie to naturalna sprawa. Słońce ogrzewa kraj do 23°C, a temperatura wody wynosi niemal 20. Grzechem byłoby jednak spędzić całą jesień na plaży. Purpura, złoto, odcienie pomarańczy skąpane w słonecznym blasku – takie kolory przybierają Góry Troodos w październiku i listopadzie. Pośród tej barwnej scenerii kryją się bizantyjskie klasztory, zabytkowe kościoły wtulone w doliny czy też przylepione do górskich zboczy. Gdzieniegdzie na tarasowych zboczach wznoszą się malownicze wioski. Jest ich całe mnóstwo, każda inna, a wszystkie warte odwiedzenia. Słyną z wyrobu wina (Omodos), oliwy z oliwek (Spilia). Jesień to dobry czas na wyprawy górskie, a wytyczone tu szlaki liczą ok. 200 km. winoMożna poruszać się pieszo, rowerem bądź konno. Podczas wędrówek nie raz natkniemy się na bajecznie kolorowe o tej porze roku winnice.

Zima

Grudzień i styczeń to miesiące śródziemnomorskiej zimy. Choć styczeń jest najchłodniejszym miesiącem w roku, przeciętna dzienna temperatura wynosi aż 17°C, a słońce świeci co najmniej sześć godzin dziennie. W Górach Troodos panuje prawdziwie śnieżna zima. Góry, z Olimpem wysokim na 1952 m. n.p.m., stają się w grudniu centrum sportów zimowych. Sezon trwa aż do marca. Turystów przyciąga możliwość uprawiania białego szaleństwa. Na Cyprze są cztery wyciągi narciarskie (dwa na północnym zboczu Olimpu – jeden o długości 350 metrów, drugi 500 oraz dwa na południowym zboczu – po 150 metrów każdy.

Wiosna.
Wczesna wiosna na Cyprze to raj dla miłośników przyrody. Prawdziwą ucztą dla oka jest obraz antycznych ruin otoczonych dywanem różnokolorowych dzikich kwiatów.
Pierwsze orchidee (znane też jako storczyki) zakwitają na Cyprze już w styczniu. Potem wyspa pięknieje w oczach. Kwitną drzewa migdałowe, a pola i łąki pokrywają się soczystą zielenią. Średnia dzienna temperatura w marcu wynosi 19°C. Wiosna króluje na Cyprze aż do połowy maja. To idealny czas na piesze wycieczki. Można udać się w te same góry Troodos, które teraz przybierają intensywne barwy. W poszukiwaniu budzącej się do życia przyrody obowiązkowo należy udać się też na Półwysep Akamas. Nie dziw, że ten zakątek wybrała Afrodyta na miejsce swych narodzin. Wyłoniła się z piany morskiej, u stóp słynnej skały Petra Tou Romiou. Według legendy tutaj, w basenie w naturalnej grocie zacienionej drzewem figowym, piękna bogini zwykła zażywać upiększających kąpieli.

Lato

Środek maja to już lato. Średnia dzienna temperatura wynosi 27°C. i robi się coraz goręcej. Bezchmurne niebo, słońce w pełnym blasku, przyjemny powiew morskiej bryzy – wszystko to zachęca do kąpieli w ciepłej, niemal dwudziestostopniowej wodzie. Cypryjskie wybrzeże to raj dla miłośników sportów wodnych. Żeglowanie, narty wodne, nurkowanie, surfowanie, kajaki. Czerwiec, lipiec, sierpień to słońce, plaża, relaks. Wrzesień i październik to jeszcze pełnia lata.

Cypr oczami golfisty.

Długo zastanawiałem się, jak zacząć relację z naszego wypadu na Cypr. W głowie kłębiło mi się mnóstwo wspomnień i wrażeń. Ciągle szukałem wiodącego motywu. Ponieważ głównym powodem wyjazdu był oczywiście golf, więc naturalne byłoby, gdybym zaczął właśnie od golfa. Ostatecznie stwierdziłem, że to jednak nie to. Pamiętam przed wyjazdem wszyscy dziwili się, że wybieramy się w rejony znajdujące się tak blisko działań wojennych. Oczywiście to prawda, ale czego nie robi się dla golfa! Na miejscu przekonaliśmy się, że Cypr jest niesłychanie bezpiecznym miejscem! Na ulicach nie widziałem policji, a życie toczyło się wręcz monotonnie. Taki błogi spokój,leniwie wręcz. To jest właśnie to, czego zwykle brakuje nam podczas wakacji.
Na tym polega ten szczególny czar Wyspy Afrodyty, kiedy – przechadzając się wąskimi uliczkami starego Pafos czy Limassol czy też podziwiając przepiękne krajobrazy – jesteśmy zaczarowani okalającą nas swobodą i uprzejmością. Kafejki stworzone do tego, by przy pomocy ouzo lub komandarii po prostu zatrzymać się w czasie. Cypryjczycy są bardzo gościnni, wszyscy tutaj pozdrawiają się uprzejmym „kalimera”. To się po prostu udziela, człowiek staje się takim leniwcem jak wszędobylskie rude koty, przeciągające się i drzemiące w cieniu. Wszystko to tworzy wizję bajkowego świata, w którym nie ma chaosu i wszystko toczy się swoim ściśle określonym bezpiecznym torem. Ta wyspa emanuje spokojem!

Lot nie trwał długo, wylądowaliśmy w Larnace, bez żadnych problemów, spokojnie i sprawnie wbito nam pieczątki do paszportów i powieziono do Patos, gdzie czekał na nas nasz przesympatyczny opiekun Alexander Nikolaou, opolskich korzeniach (matka jest Polką). Zostaliśmy zakwaterowani w hotelu St. George . To prawdziwy kombinat turystyczny, w którym jest wszystko: basen, siłownia itd. Po kolacji spędziliśmy oczywiście miłe chwile w barze, chłonąc jak gąbki opowieści Grzegorza o polach, na których grał już wcześniej. Ponieważ rezerwację na polu mieliśmy o godz. 9 rano, wieczorek nasz nie trwał nazbyt długo. Pole czekało!
W Tsada Golf Clubie grało nam się wspaniale, chociaż lekkim dyskomfortem był kurz wiszący w powietrzu. Jak powiedział nam Alexander, przyniesiony w górnych warstwach atmosfery z nad Sahary. Poza tym wszystko było perfekcyjne. Zostaliśmy poczęstowani przez klub wyśmienitym obiadem i długo rozprawialiśmy o urokach pola i poziomie naszej gry. Zwłaszcza że następnego dnia czekało na nas kolejne pole.

Secret Valley Golf Club

Jest to pole położone 18 km na wschód od Pafos i 49 km od Limassol, blisko Romou tou Petra – legendarnego miejsca urodzenia Afrodyty. Leży ono w malowniczej dolinie z wielkimi drzewami i piękną naturalną formacją skał różowego granitu, które je otaczają. Dolina ta leży pod kątem prostym do wybrzeża, więc dosyć często podczas upałów jest tam odczuwalny lekki chłodzący wietrzyk Dom klubowy jest wyposażony we wszystko co potrzebne golfiście. Dobre wrażenie robi 19 dołek z tarasem widokowym na 18 green i przepiękne góry, gdzie po rundzie dobrze schłodzone wino smakuje jak nigdzie na ziemi! Bujna roślinność i szum górskiego potoku powodują, że szybko zapomnimy o najgorszych uderzeniach. Pole wydaje się raczej łatwe i mimo górzystego terenu farwaye są raczej proste.

Golf Hills Afrodyta

To nowe, chyba najbardziej urocze pole golfowe na Cyprze. Przylega prawie bezpośrednio do Secret Valley, a dokładnie jest położone nad nim.
Inwestycja ta o powierzchni 234 ha położona jest w oszałamiającym wręcz miejscu z widokiem na morze. Pole położone na dwóch rozdzielonych przepięknym wąwozem płaskowyżach, ok. 300 m nad poziomem morza.
Tylko 2 minuty jazdy dzielą to pole od głównej drogi Limassol-Pafos. Z Pafos jest na pole ok. 20 km, z Limassol 50.
Golf Hills Afrodyta to kompleks, który został udostępniony graczom w październiku 2002 r., oficjalnie w listopadzie otworzył go prezydent republiki Hon Glafcos Clerides.
18-dołkowe mistrzowskie pole golfowe i klub są własnością i zarządzane są przez Lanitis Development Ltd. Projektantem tego arcydzieła jest Cabell Robinson.

Pole golfowe w Aphrodite Hills zajmuje dwa płaskowyże wznoszące się nad Morzem Śródziemnym. Charakterystyczne dla niego jest to, że z prawie wszystkich dołków widać morze. Ukształtowanie jest łagodne, ale dzięki odpowiedniemu projektowi każdy dołek ma swój charakter.

Projektant pola. Cabell Robinson skomentował swoje podejście do projektu pola golfowego następująco: „Grając w Aphrodite Hills można cieszyć się naturalnie położonym polem. Nie zostało ono stworzone tak, by dominowało w krajobrazie, ale tak, aby z nim współgrało. Uzyskanie tutaj para może być trudne. Ale gra zgodna z handicapem lub nieco lepsza sprawia prawdziwą przyjemność na tym polu”.
Soczyste fairwaye, na których rośnie trawa z gatunku bermuda, tworzą od tee do greenu świetną nawierzchnię do gry. W pełni nawadniane, kontrastują późnym latem ze złotymi trawami nieirygowanych roughów. Fairwaye są szerokie i przystosowane dla graczy na każdym poziomie. Na niektórych dołkach grę utrudniają drzewa zasadzone w strategicznych miejscach, dlatego podczas gry w Aphrodite Hills wskazane są precyzyjne drive’y.

Greeny są najczęściej duże i osiągają prawie 300 m kw., co ułatwia krótką grę.
Obiekty klubu są przystosowane dla golfistów na każdym poziomie zaawansowania.
W Aphrodite Hills Golf powstała pierwsza akademia golfa na Cyprze. Umożliwia ona początkującym i doświadczonym zawodnikom naukę gry w golfa i szlifowanie uderzeń. Uczniowie akademii trenują na trzydołkowym minipolu. Służy ono początkującym graczom za pomost między driving rangem a prawdziwymi dołkami.
W klubie jest też 300-metrowy driving range, teren do ćwiczenia krótkiej gry i pięć greenów, które oddają warunki prawdziwych zmagań na polu.
Jest tu także sklep ze sprzętem golfowym, który oferuje najnowsze kije i stroje, wygodna przebieralnia i przechowalnia sprzętu.
Dzięki łagodnemu cypryjskiemu klimatowi na tym pięknie położonym polu można grać cały rok. Aphrodite Hills Golf jest więc świetnym miejscem do gry w zimowe miesiące, kiedy większość pól na północy Europy jest nieczynna. – Z chwilą powstania tego pola Cypr stał się alternatywą dla Costa del Sol i Algarve – uważa Pauline Klimentos, kierowniczka marketingu w Aphrodite Hills Golf. Na Cyprze w ciągu najbliższych lat mają powstać kolejne pola.

Opis dołków

Dołek nr 1
394 m, par 4
Ten dołek jest wstępem do oglądania archeologicznych ruin, które znajdują się dookoła pola. Na środku fairwayu stoi XVIII-wieczny piec przemysłowy. Utrudnia grę i zmusza do starannego zaplanowania strzału z tee. Po lewej stronie pieca jest trochę miejsca, ale drugi strzał stamtąd musi minąć kilka drzew po drodze do greenu. Zbocze po węższej, prawej stronie powinno odbić solidnie uderzoną piłkę tak, żeby znalazła się w korzystnym położeniu do następnego strzału. Pomimo dużych bunkrów z lewej i prawej strony dojście do dużego greenu jest otwarte, dzięki czemu można swobodnie wtoczyć piłkę.

Dołek nr 2
367 m, par 4
Strzał z tee tego dołka powinien wylądować na nieznacznie wznoszącym się i wolnym od bunkrów obszarze lądowania, który wizualnie wyznaczony jest przez drzewa rosnące na fairwayu. Szersza, lewa strona dołka zwodniczo zachęca do wrzucenia na nią piłki. Jednak stamtąd nie widać wyraźnie greenu. Widok zasłania grzbiet fairwayu. Ryzykowne zagranie na prawą stronę grozi wpadnięciem między drzewa lub wybiciem na out of bounds, ale zapewni lepszą pozycję do ataku na green. Green jest pofałdowany i dwupoziomowy. Żeby się na niego dostać, trzeba wysoko i precyzyjnie zagrać żelazem.

Dołek nr 3
573 m, par 5
Między tee a fairwayem jest urwisko. Powoduje to, że odległość do fairwayu wydaje się ogromna. Ma ona jednak w rzeczywistości tylko 190 m. Zatem golfiści grający z żółtych tee mogą zafundować sobie się dreszcz emocji. Mogą jednak również rozsądnie zagrać z innego tee znajdującego się z drugiej strony dołka. Stamtąd trasa do dołka jest krótsza, ale wiedzie pod górę między rozproszonymi drzewkami oliwnymi, które są charakterystyczne dla krajobrazu Aphrodite Hills. Idealny drugi strzał powinien minąć bunkier, za którym pojawia się przestrzeń dogodna do wrzucenia piłki na green. Powierzchnia greenu, najmniejszego na polu, wznosi się w kierunku fairwayu.

Dołek nr 4
405 m, par 4
Ten najdłuższy par 4 w pierwszej dziewiątce jest nieznacznie pochylony w dół. Lepiej unikać jego lewej strony, ponieważ zbocze fairwayu znosi drive’y do zarośniętego zagłębienia, z którego ciężko wybić piłkę na green. Najlepsza linia gry prowadzi w kierunku bunkra na fairwayu oddalonego o 260 m od tee. Znajduje się tam łagodny, nisko położony teren, który jest najlepszym miejscem do oddania drugiego strzału. Na green można dostać się z prawej strony. Podejście z lewej wymaga użycia bardziej nachylonego kija i sporej odwagi, gdyż dołek jest w lewym tylnym rogu greenu.

Dołek nr 5
154 m, par 3
Drzewa oliwne, krzewy pistacjowe i skały – to wszystko wymusza krótki strzał z tee na tym atrakcyjnie położonym dołku par 3. W razie wątpliwości warto wziąć kij o jeden numer krótszy. Dołek najczęściej znajduje się w obszarze z tyłu greenu w kształcie podkowy. Na otaczających green zboczach nie ma bunkrów, jednak z powodu wzniesienia chipowanie może być trudne. Najtrudniejsze umiejscowienie dołka jest tak naprawdę z przodu, wewnątrz podkowy.

Dołek nr 6
500 m, par 5
Out of bounds z lewej i prawej strony oraz trzy bunkry w odległości 260 m od tee są największymi przeszkodami na tym dołku. Pierwszy strzał powinien być ostrożny, tym bardziej że drugi nie jest już taki trudny. Atrakcją tego dołka jest śliczny widok morza za greenem. Nieznacznie wzniesiony green jest broniony z przodu z prawej strony przez bunkier. Z lewej jest miejsce, z którego można chipować przez środek niskiego wzniesienia. Jeśli wiatr z prawej strony nie jest za mocny, green można osiągnąć w dwóch uderzeniach i przy odrobinie szczęścia zdobyć birdie.

Dołek nr 7
210 m, par 3
Dołek wygląda jakby służył za scenografię do filmu o przygodach Indiany Jonesa. Pierwszy strzał musi być bardzo długi, a piłka musi przelecieć nad kanionem. Strzelając z niebieskiego tee, trzeba zagrać na minimum 156 m. Green jest duży i delikatnie pofałdowany. Jest niezbyt trudnym celem dla golfistów, którzy potrafią dobrze nastawić się psychicznie i nie zwracać uwagi na otoczenie. Niektórzy mogą uznać ten dołek za wizytówkę pola Aphrodite Golf Hills. W każdm razie jest to wspaniały par 3.

Dołek nr 8
323 m, par 4
Na górze, po wyjściu z kanionu na wzniesione tee, mamy przed sobą oszałamiający widok Morza Śródziemnego za greenem. Z prawej strony dwupoziomowego fairwayu lepiej widać green, chociaż trzeba zagrać nad bunkrami, by dotrzeć w pobliże dołka. Przy drugim strzale na tym dołku decydujące znaczenie ma wybór odpowiedniego kija, gdyż chorągiewka znajduje się na bardzo długim greenie. Jeżeli wiatr wieje z prawej strony, konieczna jest gra ponad bunkrem znajdującym się po prawej stronie. Wtedy morska bryza poniesie piłkę w okolice dołka. Strzał w lewą stronę zakończy się lądowaniem piłki w jednym z licznych bunkrów. Ten dołek jest ciekawie zaprojektowanym, małym par 4. Golfiści, którzy grają daleko, mogą szybko znaleźć się na greenie, ale na tym dołku trzeba grać ostrożnie.

Prawdziwymi atrakcjami dołka nr 8 są ruiny XVIII-wiecznej prasy do tłoczenia oliwy i cysterna, która została odkryta podczas budowy pola. Zabytki stoją pośrodku fairwayu, przed obszarem, na którym ląduje większość strzałów z tee. Zostały one oczyszczone i zakonserwowane.
Dołek nr 9
362 m, par 4
Aby w pełni zrozumieć układ tego dołka, trzeba spojrzeć na niego z białego tee. Po lewej stronie jest dużo miejsca do gry i mało bunkrów. Łatwo stąd podejść do greenu. Jednak wiatr wieje tutaj najczęściej w prawo i spycha drive’y poza granicę pola. Po dobrym strzale z tee wystarczy tylko krótkie uderzenie na kolejny rozległy i długi green. Jednak zbyt duży backspin przy strzale na przednią, pochyłą część greenu może skończyć się tym, że piłka wróci na fairway. Wbrew pozorom trudniej gra się tutaj, gdy chorągiewka znajduje się w przedniej części greenu, a nie z tyłu.

Dołek nr 10
500 m, par 5
Jest to dołek dość długi, ale też należący do najłatwiejszych na polu. Gracze mają dużo miejsca na strzały z tee. Kłopot sprawia fakt, że przy krótkim drive’ie nie widać greenu i stawu, ktory broni do niego dostępu. Widok zasłania bowiem łagodne wzniesienie między bunkrami. Jeziorko przy greenie można łatwo minąć, grając nad jego skrajem, jednak nie można uderzyć zbyt mocno w prawo. Czekają tam na piłkę dwa duże bunkry. Golfiści o potężnej sile mogą osiągnąć green nawet w dwóch uderzeniach, ale muszą uważać. Piłki, które skręcą w lewo, wylądują w wodzie.

Dołek nr 11
390 m, par 4
Podczas strzału z tee na tym dołku zawodowcy i amatorzy poczują dreszczyk emocji związany z grą nad bunkrami. Drugi strzał na jedenastce powinien być długi i grany pod górę. Jednak po długim drive’ie podejście do greenu będzie łagodniejsze i pozostanie mniej bunkrów do ominięcia. Gracze z wyższymi handicapami mogą grać z prawej strony fairwayu. Wydłuży to ich trasę do dołka, ale za to ominą bunkry, w których mogą ugrzęznąć na dobre. W pobliżu rozległego greenu na tym dołku nie ma bunkrów, ale trzeba się na nim wykazać umiejętnością grania długich puttów.

Dołek nr 12
188 m, par 3
Widok ze znajdującego się na wzniesieniu tee należy do najpiękniejszych na polu. Szczególnie, gdy spojrzeć na dołek w całej okazałości. Jego długi i kręty green wydaje się wystawać ponad kanion jak dziób statku. Głębokie bunkry po lewej i prawej stronie czyhają na zbyt potężne lub poniesione przez wiatr strzały. Natomiast bunkier przy greenie może pomóc, gdy wpadnie do niego piłka po zbyt długim strzale z tee. W przeciwnym razie mocno zagrana piłka wypadnie daleko za dołek. Dołek nr 12 jest o ok. 20 m krótszy od dołka 7., jego fairway prowadzi w dół i na ogół gra się z wiatrem. Mimo to trudniej tutaj uzyskać par niż na poprzednim krótkim dołku.

Dołek nr 13
337 m, par 4
Na tym dołku rozsądnie jest zagrać z tee żelazem. Nadrzędnym celem gracza powinno być trafienie na szeroki fairway. Należy uważać na dwa bunkry po prawej stronie. Schodkowy fairway pnie się aż do greenu, więc odległość strzału z tee, mimo że nie najważniejsza, też się przydaje. Po lewej stronie greenu jest bunkier. Ukształtowanie terenu pozwala na mocne uderzenie z fairwayu w okolice dołka.

Dołek nr 14
325 m, par 4
Z tego tee również trzeba grać pod górę. Z rzutni roztacza się piękny widok na morze i miasto Pafos. Prosty strzał z tee, dzięki któremu golfista nie wpadnie w kłopoty, powinien wylądować po lewej stronie grzbietu przepoławiającego fairway i biegnącego do linii bunkrów. Ta linia ataku na green wynika z tego, że dołek jest stosunkowo krótki. Drive na prawą stronę grzbietu powinien być dłuższy, by zdołał minąć rozłożyste krzaki. W przeciwnym razie zasłonią one graczowi dołek przy następnym strzale. Na lewą stronę greenu można dostać się, grając płasko, podczas gdy gra na prawą stronę wymaga lobów.

Dołek nr 15
209 m, par 3
Jest to najdłuższy par 3 na polu. Na dołku tym nieco bardziej liczy się odległość niż celność strzału z tee. Przy zachodnim wietrze warto zagrać kijem o numer lub dwa dłuższym. Pierwsze uderzenie wiedzie w dół do otwartego wejścia na green. Sam green jest jednym z największych na polu Aphrodite Hills. Po jego lewej stronie są trzy bunkry. Z pozostałych stron dołek otacza dobry teren do chipowania.

Dołek nr 16
399 m, par 4
Tak jak na dołkach 14. i 15., tak i na tym długim par 4 generalnie gra się pod wiatr. Obszar, na którym ląduje większość strzałów z tee, jest nieznacznie wypukły, więc drive’y, które polecą na prawo, stoczą się do wąskiego pasa bunkrów. Grając stamtąd, nie widać flagi i trzeba pokonać jakieś 150 m roughu. Dlatego najlepiej, żeby strzał z tee wylądował z lewej strony fairwayu. Należy pamiętać, że green będzie widoczny dopiero za pierwszym bunkrem. Stamtąd fairway biegnie kaskadami w dół do dużego i dość płaskiego greenu. Można na niego wrzucić piłkę płaskim strzałem. Cabell Robinson, projektant pola, uważa, że ten dołek jest najtrudniejszym par 4 na polu Aphrodite Hills.

Dołek nr 17
165 m, par 3
Ten średniej długości par 3 powinien być ulgą po zmaganiach z dołkiem 16. Green w kształcie gruszki usytuowany jest wzdłuż przekątnej dołka. Lepsi gracze mogą zagrać tutaj wysoki fade. Fairway opada w lewą stronę w kierunku greenu, co ułatwia ominięcie głębokich bunkrów po prawej stronie. Na green, przed którym znajduje się niewielkie wzniesienie, najłatwiej trafić wysokim uderzeniem z tee.

Dołek nr 18
503 m, par 5
Wysunięte przednie tee powinny pozwolić każdemu graczowi zagrać na taką odległość, by green, przy którym jest staw i kaskada, był widoczny. Dobry strzał z tee wyląduje z prawej strony okrągłego bunkra przy prowadzącym w dół zboczu. Z tego miejsca nietrudno trafić na green za drugim uderzeniem. Ukształtowanie doliny wokół stawu pozwala nawet przeciętnym graczom wybrać kilka miejsc do lądowania piłki po drugim strzale. Ten dość krótki par 5 kusi zawodników do pójścia na całość pod koniec rundy. Dlatego widać, że uzyskują na nim prawie tyle samo wyników birdie co bogey.

Więcej zdjęć z tej podróży można obejrzeć w naszej galerii.

Zapisz

Redakcja portalu
Redakcja portalu golfpl.com
http://www.tv-golf.pl