Rekordowa runda na LOTOS Polish Open

Rekordowa runda na LOTOS Polish Open

Już pierwszego dnia podczas turnieju LOTOS Polish Open doczekaliśmy się rewelacyjnych wyników. 66 uderzeń w wykonaniu Bernie Reitera dało mu prowadzenie w klasyfikacji, a jego rezultat stał się nowym rekordem pola Sand Valley Golf&CC. W czołówce mamy dwóch Polaków. Sałuda jest na drugim miejscu!

Pochodzący z Austrii Reiter, zazwyczaj gra w tourze w Ameryce Południowej. Jest to jego piąty turniej w europejskiej lidze w tym roku, gdyż zazwyczaj rywalizuje w Ameryce Południowej. Jest to także jego drugi występ w LOTOS Polish Open, występował także na finale ligi Pro Golf Tour na Toya G&CC.
„Lubię pole Sand Valley, jest jak typowy links. Warunki są bardzo dobre. Pole jest w dobrej kondycji. Było wietrznie, co sprawiało trudność na niektórych dołkach, greeny są najtrudniejszą częścią pola. Ciężko było puttować i niektóre piny były naprawdę trudne.
Najlepszym elementem mojej gry były drive’y. Uderzam daleko i to mi ułatwia grę, czasami wystarczy dobrze i prosto huknąć piłkę i potem tylko zagrać krótko na green. Najlepsze co mi się dzisiaj udało były dwa pitche, prosto na green z odległości 120 i 100 metrów, dzięki czemu zrobiłem dwa eagle”, powiedział Reiter. Austriak zaczął od birdie i eagle na początku rundy, a osiemnastkę zakończył kolejnym eaglem, zamknął więc rundę w naprawdę dobrym stylu.

Drugą lokatę zajmuje reprezentant PGA Polska Maks Sałuda, który ma tyko jedno uderzenie straty do lidera. Sałuda zagrał 67 uderzeń, w tym zanotował sześć birdie i jednego bogeya. Jak sam przyznał nigdy nie miał tak niskiego wyniku na Sand Valley. Maks rywalizuje również w lidze Pro Golf Tour, ostatnio brał też udział w klasyfikacjach do British Open. „Gdy gram w Pro Golf Tour na polu w Polsce jest na pewno łatwej psychicznie, choć gram na tym samym tourze w Niemczech i Austrii. Zagrałem tu łącznie z osiem rund turniejowych, co daje pewność siebie na każdym dołku. Wiem, czego się spodziewać, znam to pole z kilku stron. Wiem, że na dziewiątce nie można grać jak najdalej, tylko w miarę krótko i daleko od drzewa, które stoi na środku fairwaya i broni dostępu greenu. Kilka takich strzałów miałem i to mi dało dobry efekt.”, opowiedział po rundzie. „Generalnie długa gra była moją mocną stroną. Po ostatnich kwalifikacjach do British Open zauważyłem, że długa gra przy takim wietrze kuleje i muszę nad nią popracować. Mocno potrenowałem i w zeszłym tygodniu uderzyłem z 2 000 piłek na drivingu. To dało mi dobre poczucie na każdym strzale. Nie miałem błędów na tee, więc to, plus dobre puttowanie pozwoliło mi uzyskać taki wynik”, powiedział Maks Sałuda. Zapytany o presję podczas zawodów powiedział: „Przestałem liczyć uderzenia podczas gry. Gdy liczę wyniki zaczynam myśleć tylko o tym, poczytałem też, iż wielu świetnych golfistów ma dobry wynik, wtedy gdy go nie liczy. Ja dzisiaj nie byłem pewny rezultatu. Muszę też przyznać, że Andrzej Rynkiewicz był świetnym caddiem i mi pomógł, gdyż skutecznie odciąga moje od myśli golfowych pomiędzy uderzeniami , a to jest bardzo ważne w golfie.”

Trzecią lokatę zajmuje Max Kramer, numer 2 rankingu Pro Golf Tour, który uzyskał rezultat cztery uderzenia poniżej par. Tuż za nim, na czwartej lokacie ex aequo, z wynikiem -3, jest kolejny Polak – amator Adrian Meronk, który w zeszłym roku zakończył LOTOS Polish Open na pozycji 18.

Aleksander Kleszcz jest dwunasty z wynikiem -1, a Peter Bronson jest na pozycji 24. z sumą+1, identycznie jak amator Mateusz Gradecki. Martyn Proctor jest na +2, a Mateusz Jędrzejczyk ma jedno uderzenie więcej.

Redakcja portalu
Redakcja portalu golfpl.com
http://www.tv-golf.pl