Hole in one to jeden z najbardziej magicznych momentów w golfie – uderzenie idealne, które sprawia, że piłka ląduje w dołku za jednym uderzeniem . Każdy golfista marzy o tej chwili, choć wie, jak rzadkie i trudne jest jej spełnienie. To nie tylko kwestia umiejętności, ale też szczęścia, precyzji i… odrobiny magii, która czasem towarzyszy grze. Nie każdemu jest dane tego doświadczyć, ale każdy z nas próbuje, z nadzieją, że kiedyś i dla nas zabrzmi okrzyk radości.
Majowy pobyt w Marbelli przyniósł właśnie taki moment Anette Jaklund, która trafiła swojego pierwszego hole in one w 20-letniej „karierze” golfowej. Na pięknym polu golfowym w Esteponie, na dołku nr 5 (120 m, par 3), przeżyła to, o czym marzą wszyscy golfiści 😍.
Dla jednych to szczęśliwy przypadek, dla innych nagroda za lata pracy nad techniką i cierpliwość. Niezależnie od tego, czy już masz to wyjątkowe trafienie za sobą, czy wciąż na nie czekasz – każdy swing przybliża Cię do tej chwili. Najważniejsze, by nigdy nie tracić radości z gry i wiary, że to właśnie Twój dzień może nadejść już przy następnym uderzeniu!
Na zdjęciu obok widzimy Anette w chwili radości po trafieniu, a poniżej zamieszczamy krótkie wideo uwieczniające ten wyjątkowy moment.
