Topdressing ,wertykulacja i areacja.

Jakość greenów jest na pewno najczęściej ocenianym parametrem na polach golfowych.
Ich szybkość ,”trzymanie linii piłki”, czy wreszcie “zdrowy” wygląd ogólny są tematem rozmów golfistów oraz greenkeeperów komentujących stan pola.
I chociaż jest wiele innych i ważnych czynników mających wpływ na to, czy lubimy grać na danym polu, to jakość greenów może wiele o nim powiedzieć.

Na stan greenów główny wpływ mają:
– konstrukcja i jakość materiałów do niej użytych,
– gatunek i odmiana trawy bądź mieszanki traw,
– zabiegi pielęgnacyjne w ciągu sezonu.

Tym razem chciałbym się skupić na pielęgnacji trawy na polu golfowym, wciąż jeszcze zbyt mało docenianym jakim są topdressing ,wertykulacja i areacja.
Pojęcia te są oczywiście znane wszystkim greenkeeperom, ale mam wrażenie, że ciągle traktowane są jako interwencja na problemy już pokazujące się na greenach.
Większość nowo powstających pól golfowych chce wzorować się na najlepszych światowych przykładach, a co się z tym wiąże, używać nowoczesnych odmian traw.
Są to odmiany wyselekcjonowane, aby osiągać najlepsze parametry gry przez cały sezon oraz przez długie lata.
Najpopularniejszymi (a może lepiej powiedzieć modnymi) są obecnie trawy odm. Agrostis stolonifera takie jak np. A 4, L-93,T-1 . Ich cechą charakterystyczną jest przede wszystkim bardzo intensywny, czy wręcz agresywny wzrost, tolerancja na b. niskie koszenie i odporność na choroby grzybowe oraz stres wysokich temperatur.
Te pozytywne cechy wiążą się jednak z pewnymi wymaganiami pielęgnacyjnymi już od samego początku utrzymania. Dlaczego?
Wymienione odmiany – jak już wspomniałem – rosną bardzo agresywnie. Bardzo szybko zadarniają nawierzchnię, tworząc poprzez pędy naziemne (stolony) i podziemne (rizomy) setki tysięcy nowych roślin. Niestety w czasie tego procesu powstają także “złogi” trudno rozkładanych hemiceluloz (lignin) zwanych filcem lub “thatch”. Już po kilku latach odkładający się thatch może zbudować grubą kilkucentymetrową warstwę , która staje się przyczyną wielu problemów.
Thatch staje się idealnym środowiskiem dla rozwoju grzybów chorobotwórczych dla traw, powstała warstwa wręcz odcina strefę głębokich korzeni i przez to powstają tzw. suche plamy “dry patch” – green staje się bardzo wrażliwy na stres niskiego koszenia i wysokich temperatur. Greeny stają się w zły sposób elastyczne i pomimo niskiego koszenia są wolne.
Częstą reakcją na taką sytuację jest zwiększenie nawożenia azotowego (“bo greeny źle wyglądają”), co jeszcze bardziej pogarsza stan, intensyfikując powstawanie filcu.

Jest to proces narastający przez kilka lat, poprzez zaniechanie lub ograniczenie zabiegów pielęgnacyjnych (topdressing ,wertykulacja i areacja) na względnie dobrze wyglądających greenach. Niestety wyjście z tej sytuacji też wymaga czasu.
Co więc robić?
Używając na greench nowoczesnych odmian Agrostis stolonifera należy restrykcyjnie stosować wyżej wymienione zabiegi już w pierwszym roku po wysiewie.
Jako pierwszy (już w roku wysiewu ) powinno się wykonywać top dressig. Jak tylko nawierzchnia greenów zostanie całkowicie zadarniona, należy wykonywać ten zabieg w ilości ok. 0,5 -1l piasku/m2 na początku ręcznie np. przy użyciu rozrzutnika do nawozów, rozprowadzając piach szczotkami lub przy użyciu lekkiej dragmaty. Ma to na celu “rozluźnienie ” warstwy powstającego thatchu a jednocześnie wyrównuje powierzchnię murawy. Top dressig piaskiem powtarzany może być co 2-3 tygodnie. Wytworzy się wówczas mieszanka filcu i ziaren piasku zwana “matą”, która stabilizuje powierzchnię greenu i ułatwia między innymi niskie, równe koszenie. Zabiegi top dressingu powinny być powtarzane w ciągu całego sezonu wegetacyjnego regularnie minimum co miesiąc, a na dojrzałych greenach powiązane z wertykulacją.

Wertykulacja, czyli pionowe cięcie nawierzchni trawiastych ma na celu dwa skutki: usunięcie obumarłych części trawy i wierzchniej warstwy filcu oraz poprzez lekkie uszkodzenie stolonów i rizomów stymulowanie powstawanie nowych, młodych roślin. Zabieg ten powinien być skorelowany z następującym później top dressingiem. Częstotliwość i głębokość wykonywania zależna jest od wzrostu traw, pory roku, odmian itp. Minimalna to raz w miesiącu, choć niektóre odmiany, jak np. A4 świetnie reagują na wertykulację co dwa tygodnie !!
Areacja to zabieg , który należy przeprowadzić już w pierwszym roku po wysiewie. Choć brzmi to może zbyt agresywnie, to należy dbać o wymianę gazową i głębokie korzenienie się roślin już w tym stadium rozwoju. Trawa poddawana takim stresom jak bardzo niskie i częste koszenie, deptanie, wymaga dobrego zasilania (woda, składniki pokarmowe) poprzez długi system korzeniowy. Użycie lekkich maszyn do areacji i cienkich tines (rurek wycinających) , zastosowanie dobrego czasu zabiegu i koordynacja z właściwym nawożeniem oraz top dressingiem powoduje, że blizny po areacji znikają po ok. 10 dniach .
Na “dojrzałych” greenach zabiegi areacji powinny być przeprowadzane min. 3 razy w roku (np. dwa razy z wyciągnięciem i usuwaniem materiału i jeden raz z nakłuwaniem).
Istnieje wiele różnych technik wykonania zależnych od budowy profilu greenu, rodzaju trawy, czasu jego wykonania, ale powtórzę jeszcze raz , że jest on trudny do przecenienia.
Hasło bardzo wielu konsultantów branży golfowej na świecie: “areacja , areacja i jeszcze raz areacja!!! ” – dotyczyć powinna nie tylko greenów.

Bez przerwy pojawia się hasło top dressingu i związanego z tym piasku. Bardzo ważne, aby był to piasek płukany bez frakcji najdrobniejszej – minerałów ilastych. Powodują one w połączeniu z materiałem organicznym filcu wytwarzanie się niebezpiecznej warstwy “odcinającej”, mogącej bardzo skrócić system korzeniowy trawy. Frakcja użyta do top dressingu powinna być taka, jak użyta do budowy greenu lub minimalnie większa.

Powyższe zabiegi wiążą się oczywiście z kosztami (maszyny, materiały, koszty robocizny), dlatego niektóre kluby o niższym budżecie powinny pomyśleć o użyciu gatunków i odmian traw nie wymagających aż tak intensywnych zabiegów pielęgnacyjnych a pozwalających utrzymać zdrowe greeny. Jest wiele przykładów klubów golfowych mających założone greeny z np. mieszanek czystych Festuca sp. przysparzających mniej problemów a pozwalających putować na całkiem przyzwoitym poziomie – są one wolniejsze, ale piłka trzyma linię a to chyba najważniejsze.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji