Budżet utrzymania pola

W dzisiejszej odsłonie Kącika Greenkeepera chciałbym poruszyć sprawę tworzenia budżetu utrzymania pola. Inwestycja taka, jak pole golfowe, jest bardzo kapitałochłonną i na pewno nie nastawioną na szybkie czy bezpośrednie zwroty. Tym bardziej należy starannie „odrobić lekcje” i wykazać inwestorowi, że może otrzymać pole golfowe w kondycji adekwatnej do pieniędzy w nie zainwestowanych.

Budżetem bez limitu lub o bardzo daleko przesuniętej „granicy bólu” dysponuje bardzo niewiele klubów – zarządzanie jest wówczas relatywnie proste – wystarczy zakupić niezbędny, najlepszy sprzęt i materiały, wynająć doświadczonych specjalistów. Najczęściej jednak trwa stała batalia pomiędzy głównym inwestorem a menadżerem i superintendentem o znalezienie złotego środka wydatków na utrzymanie naszego pola.
Wymieniony złoty środek to punkt we wzroście inwestycji, gdzie relacja: włożony kapitał = lepsza jakość pola, przestaje być wprost proprocjonalna a zaczyna się wzrost geometryczny. Porównując budżety najlepszych i przeciętnych pól łatwo zauważyć, że wysoka trwająca przez cały sezon jakość tych najlepszych, jest związana z długofalowymi inwestycjami na wysokim poziomie.
Praktycznie nie ma dwóch identycznych pól golfowych ze względu na warunki mikroklimatyczne, metodę i jakość budowy, a przede wszystkim budżet. Przygotowanie go dla właściciela lub zarządu w sposób jasny i czytelny powinno bezpośrednio wykazać relację poniesione koszty => osiągnięte efekty. Zalecałbym jak najdokładniejsze wypunktowanie takiego opracowania – uszczegółowienie pozwala i ułatwia nam przerzucić na inwestora decyzję o rezygnacji z kosztów, a co się z tym wiąże z obniżeniem poziomu pielęgnacji. Każdy budżet powinien być przedstawiony pisemnie najlepiej już pod koniec sezonu mijającego, by następnie powrócić do niego przed rozpoczęciem prac na wiosnę. Warto popracować nad przedstawieniem kilku wariantów – w tym krótko – i długoterminowego.
Najlepszy budżet można stworzyć na bazie własnych doświadczeń z pielęgnacji danego pola. Dlatego gorąco zachęcam wszystkich greenkeeperów do prowadzenia zapisów prac, czasu ich trwania, wykorzystania sprzętu, zużycia materiałów itd. Pozwoli to dokładnie poznać strukturę kosztów niezbędną do późniejszego przedstawienia dobrego budżetu.
Zapisy te można prowadzić w najprostszym terminarzu lub wykorzystać istniejące na rynku programy komputerowe ON COURSE (j. angielski) lub GREENKEEPER (j. niemiecki). Można też zmodyfikować inne elektroniczne terminarze jak np. LOTUS 1-2-3. Zapisy te pomagają nie tylko w tworzeniu budżetu – ułatwią poznanie problemów na polu, np. z występowaniem chorób, terminami nawożenia itp. Powtórzę jeszcze raz: tylko szczegółowe prowadzenie rekordów na przestrzeni kilku lat, pozwoli nam poznać własne pole i lepiej się nim opiekować. Kategorie (elementy składowe) budżetu pola golfowego
I. Poprawiające stan – wygląd pola. Dotyczą one takich prac jak np. przebudowa Green, Tee, Sandbunkrów, zbiorników wodnych lub innych elementów pola, a także nasadzeń drzew i krzewów. Kalkulacja powinna dotyczyć samej inwestycji, jej wpływu na funkcjonowanie reszty pola oraz wpływu na budżet pielęgnacji w następnych latach. II. Zakup nowych maszyn, sprzętu i narzędzi. Każdy zarządzający klubem wie, jak istotną wartość mają dobre i sprawne maszyny. Nowoczesny greenkeeping jest obecnie niemożliwy bez specjalistycznego sprzętu, aby utrzymać go stale na wysokim poziomie. Systematyczna wymiana parku maszyn a także jego poszerzanie i unowocześnianie, stanowią jedną z głównych inwestycji o charakterze długofalowym. Uwaga na marginesie – bardzo istotną jest w tym przypadku osoba mechanika na polu golfowym. Specyfika serwisowania maszyn golfowych, ich systemów hydraulicznych, ustawień itp. detali powoduje, że mechanik jest osobą na drugim lub trzecim miejscu pod względem „ważności” na polu. III. Wydatki na bieżącą pielęgnację pola. 1. Personel obsługi i pielęgnacji pola golfowego. 2. Sprzęt i wyposażenie systemu nawadniania. 3. Nawozy. 4. Środki chemiczne. 5. Paliwo i materiały serwisu maszyn (oleje, filtry itp.). 6. Topdressing mix. 7.Piach do bunkrów. 8. Nasiona traw. 9.Wyposażenie pola golfowego (flagi, cups, znaczniki Tee, kosze itp.). 10.Koszty utrzymania zaplecza greenkeeperów. 11.Koszty edukacji, konferencji i targów. 12.Konsultacje i analizy. Każdy z tych punktów wymagałby rozszerzenia na podstawie danych mówiących zarówno o wielkości pola, jego architekturze, warunkach mikrośrodowiskowych, jak i o poziomie pielęgnacji oraz ilości i rozkładzie rund w sezonie. Istnieje szereg wzorów i programów komputerowych pomagających stworzyć budżet. Są to arkusze kalkulacyjne dotyczące kosztów i amortyzacji maszyn golfowych, programy pomagające budżetować i obliczać najbardziej optymalne dawki nawozów na sezon, oraz np. wzory służące do obliczeń wydajności kosiarek działających na polu golfowym (zainteresowanych proszę o kontakt – służę niezbędnymi informacjami).
Jednak jeszcze raz chcę podkreślić, że najlepszym materiałem wyjściowym do sporządzenia dobrego budżetu – najlepiej w kilku wersjach opcjonalnych – są zapiski (rekordy) superintendenta z kolejnych sezonów pracy na polu. Pomagają one prognozować wydatki na przyszły sezon, ale mogą też stanowić dokument będący wyjaśnieniem, że zrobiliśmy wszystko w ramach środków, jakimi dysponowaliśmy, aby pole wyglądało jak najlepiej. Wszystkich zainteresowanych tym tematem proszę o kontakt i zapraszam do dyskusji.
Krzysztof Drab

Redakcja portalu
Redakcja portalu golfpl.com
http://www.tv-golf.pl