PIÓREM PERSONA – SPECJALISTA OD KOBIET

SPECJALISTA OD KOBIET

W linii prostej stąd jest zaledwie 90 kilometrów od Polski. Na Bornholm można dopłynąć z Kołobrzegu, ze Świnoujścia, z Niemiec albo ze Szwecji. Szkot Martin Park zacumował tutaj z miłości do pięknej Dunki Ivonne. Założył Park Golf Academy pracuje jednocześnie jako head-pro na dwóch z trzech pól jakie spotykamy na tej ślicznej i spokojnej wyspie, ale znany jest w branży golfowej przede wszystkim jako… specjalista od kobiet.
Przez piętnaście lat był dziennikarzem golfowym, komentatorem telewizyjnym no i dyrektorem do spraw mediów na Ladies European Tour.To on tak naprawdę wypromował damski golf na naszym kontynencie. Dzisiaj jest trochę rozczarowany działaniami i potrzebami sponsorów inaczej patrzy na promocję golfa, nie tak jak tego chcą media i tabloidy – wyłącznie poprzez efektowne zawodniczki. Gdy słyszy pytania czy tam u was w Danii są zgrabne golfistki i możesz je przysłać na zawody, to Martin jest na takich menadżerów wielkich turniejów oburzony.
Z drugiej strony przyznajmy obiektywnie, gdy siedząc na trybunach podczas Evian Masters przez kilka godzin śledziliśmy kolejne flighty koreańsko-japońskie, kilkadziesiąt sportsmenek które niczym od siebie się nie różnią, ten sam swing, ta sama mina, ten sam nieobecny wzrok, trochę tylko różne puttowanie, to można zrozumieć sponsorów, że próbują nieco urozmaicić jednorodny azjatycki krajobraz. Martin jest innego zdania – to kwestia szkolenia, była szkoła szkocka później angielska, następnie szwedzka, a teraz triumfuje system koreański. Przyjdą inne szkoły – twierdzi i pewnie ma racje, bo przecież się na tym biznesie doskonale zna.
To jeden z najpopularniejszych ludzi w golfowym świecie. Oprócz wieloletniej obsługi prasowej, która spowodowała, że jest wielkim autorytetem i wydaje znaczące opinie na temat klasy poszczególnych golfistek, do tego jest także oficerem prasowym podczas każdego The Open. To właśnie on przeprowadza wszystkie konferencje prasowe ze zwycięzcami ale i z przegranymi. Zna wszystkich golfistów i jego znają wszystkie gwiazdy golfa. Dziesiątki zdjęć z sympatycznymi słowami i życzeniami dla Martina którymi obwieszone są ściany jego gabinetu potwierdzają, że jest bardzo lubiany zwłaszcza w kobiecym golfie.
Rozmawiamy tuż po zakończeniu naszej wizyty na największym turnieju damskim w Europie Evian Masters. Martin pracował na tych zawodach wiele razy i wie dosłownie wszystko o kulisach największych zawodów w naszym sporcie i chętnie się dzieli wspomnieniami. Nam zaimponowała niezwykła atmosfera w tym francuskim kurorcie. Wszyscy bez wyjątku zaangażowani są w ten turniej. A już prawdziwym hitem był charytatywny mecz futbolowy golfiści kontra celebryci francuscy. Pojedynki świetnie zresztą kopiącej piłkę Laury Davies z Zinedinem Zidanem były ozdoba tego meczu. Dla Martina najpiękniejsze wspomnienia związane są jednak nie z Evian, a z poprzednim Solheim Cup i niebywałą atmosferą w Halmstad, która pozostaje w pamięci na całe życie.
W tym sezonie zaszokowała Szkota konferencja w Turnberry. Po raz pierwszy od lat głównym bohaterem mediów nie był sromotnie tym razem przegrany Tiger. To Tom Watson wzbudzał gigantyczne zainteresowanie. Nawet znający doskonale zwyczaje dziennikarzy Martin Park, gdy na konferencję z 60 letnim byłym pięciokrotnym zwycięzca tych zawodów do gigantycznego namiotu przyszło ponad …. 400 dziennikarzy zaniemówił z wrażenia. Po sensacyjnej grze Toma na wywiad z nim zapisało się o wiele więcej żurnalistów niż z Tigerem Woodsem.
Szkota odwiedziliśmy na tej bałtyckiej duńskiej wyspie w czasie najważniejszej imprezy jaka od wielu lat organizowana jest na Bornholmie i jednej z największych na świecie. Co prawda dziś trzydniowy turniej Bornholm Open przeżywa jak cały golf na świecie pewien kryzys. W tym roku na trzech bornholmskich polach grało “zaledwie” 400 zawodników jednak kilka lat temu aż 700 amatorów przyjeżdżało na wyspę aby na polach Ronne, Nexo i Ro grać o tytuł najlepszego amatora. Codziennie 18 dołków na innym polu. Golf od rana do wieczora wiek też bardzo zróżnicowany. Dominują Duńczycy, ale jest też sporo Niemców, Szwedów i Finów. Szkoda wielka, że rzadko trafiają golfiści z Polski. Warto tam tradycyjnie w sierpniu pojechać, bo przecież to rzut beretem z naszego kraju.
Ten gabinet w którym siedzimy to tak naprawdę … obora. Zaadaptowali ją z Yvonne na doskonały indoor golf. 75 metrów kwadratowych swietny putting i chipping, znakomity symulator pozwalają przetrwać zimę na Bornholmie nie rozstając się z golfem.
-” Latem daję około 75 lekcji tygodniowo. Prowadzę też szkółkę juniorów i zajęcia z drużyną seniorów. Oczywiście w wakacje odwiedza nas też wielu turystów. Jeżeli na coś narzekam to na brak czasu … na golfa. Gram zbyt rzadko. Za to mogę podziwiać innych. Mój wielki idol to oczywiście Nick Faldo.The Open z 1990 roku gdy drewnianymi kijami i waskimi blade’ami i balatą ustanowił fenomenalny rekord pobity dopiero 15latpóźniej Tiger zupełnie inną technologią wzbudza szacunek do dzisiaj. A zwycięstwo Nicka nad Normanem w 1996 roku w Augusc ie to jedno z największych wydarzeń w historii golfa- kończy niezwykle sympatyczny Szkot jadąc na kolejną lekcje do sąsiedniego klubu na maleńkiej wyspie. I chociaż kocha kobiecy golf to już teraz nie może się doczekać przyszłorocznego jubileuszowego The Open w St.Andrews gdzie znów będzie najważniejszym człowiekiem od mediów.

na zdjęciach: autor podczas Evian Masters z numer 1 światowego golfa Loreną Ochoą ( tyle, że z …tektury)

Na polach Bornholms Open ruch od rana do nocy.

Obora przerobiona na indoorgolf to duma Martina Parka